Sens capowania
Дата: 18.05.2014 12:13:31
Gepard_PH: Są też sytuacje dokładnie odwrotne. Na przykład 11:8 i pada hasło
"no cap". Przyglądam się sytuacji i co widzę: po naszej stronie 2x
arta, 3 zajmujące bazę ogryzki i 2 kompletne nieogary, po stronie
wroga czterech przyzwoitych graczy z ponad połową HP. Oczywiście
pierwszy pada ten, który darł się "no cap".... Po czym z pewnej
wygranej robi się wtopa. Ale oczywiście przyczyny są
dokładnie takie same: brak umiejętności korzystania z minimapy i
kompletne nieogarnięcie tego co dzieje się w bitwie i co za chwilę
się wydarzy. Mówiąc szczerze takie sytuacje denerwują mnie dużo
bardziej niż przedwczesne zajęcie bazy przy 12:3. Bo w bitwie 12:3
zazwyczaj już coś zrobiłem, a często nawet uda się dobić do 15
zanim baza zostanie zajęta. Jeżdżenie za jednym lekkim czołgiem po
całej mapie przez 2 minuty też nie ma większego sensu. Lepiej
skończyć i wejść do kolejnej bitwy.
Sens capowania