Fascynacja ludzi niemiecką techniką z okresu II Wojny światowej.
Дата: 24.02.2018 13:05:54
Kredes33, on 23 February 2018 - 10:41 PM, said: No to tym bardziej nie ma co się zachwycać techniką pancerną III
Rzeszy... Aleś dał przykład, w Pz.III ponad połowa załogi siedziała
w wieży, a w Char 2C tylko 1/4. Jakoś Francuzi nie wpadli na to, żeby w
normalnych czołgach dawać kogoś do pomocy dowódcy w wieży... Co do
zawieszenia na drążkach w PZ.3 też nie jestem pewien czy Szwedzi
nie byli pierwsi. Nie zmienia to jednak faktu, że Pz.3 był
pierwszym powszechnie używanym czołgiem z tymi udogodnieniami. Co
do Bazooki, tu mnie masz, bo wszystko pisałem z pamięci. Coś
jeszcze Niemcy skopiowali o czym nie wiem?
klosiu_1, on 24 February 2018 - 12:49 AM, said: 90mm, może miał - jak strzelali do niego z poziomu gruntu. Wejdź sobie na tanks.gg i zobacz ile ma przeliczeniowo, gdy umieścisz działo tam gdzie powinno być . Tam to bardzo ładnie widać. Ale ok, na 80% przedniej płyty miał te 70mm, za to na bokach może z 50-55mm. Był tak odporny, że sowieci dość masowo sobie te czołgi pokątnie dopancerzali w warsztatach polowych. A czasem nawet niektóre fabryki spawały dodatkowe płyty. Jak łatwo zauważyć, to jest wczesna wersja T-34, produkowana w 41 i na początku 42 roku. Żeby nie było że już z Tigerami czy choćby z długimi 75mm w Pz4 ten czołg się stykał . A zmniejszenie powierzchni pionowej służy właśnie temu - utrudnieniu trafienia, a nie żadnemu odbijaniu. Pionowa płyta będzie tak samo łatwa do przebicia, czy będzie miała 100cm kwadratowych, czy metr kwadratowy. Co do rykoszetowania, to jest nieco przereklamowane. Niemieckie płyty utwardzane powierzchniowo pewnie rykoszetowały więcej niż ruskie, ale i tak rykoszet to raczej fuks i bardzo ostry kąt, niż reguła przy trafieniu. A na pewno nie jest tak częste jak w wocie. Widziałem kiedyś kuriozalne zdjęcie T-72 na Ukrainie, trafionego pociskiem czołgowym prawie równolegle do górnej płyty, tak że pocisk wszedł w pancerz i ugrzązł w nim. Rykoszetu jakoś nie było . Fakt, nowoczesny pocisk, ale i pancerz o niebo lepszej jakości niż w czasie drugiej wojny.
Falathi: Właściwie to nie wiem, czy najlepszym niemieckim pomysłem
jeśli chodzi o broń pancerną nie jest coś innego, mianowicie
stosowanie zasady że radio ma być w każdym czołgu, żeby koordynować
działania. Bez chorągiewek i innych takich. PZ III w
ogóle IMO był dość sensownie zaprojektowanym czołgiem. Miał swoje
wady rzecz jasna, ale jeśli chodzi o ergonomię, niezawodność,
możliwość obserwacji pola przez dowódcę czy uzbrojenie to był
całkiem OK.
klosiu_1, on 24 February 2018 - 12:49 AM, said: 90mm, może miał - jak strzelali do niego z poziomu gruntu. Wejdź sobie na tanks.gg i zobacz ile ma przeliczeniowo, gdy umieścisz działo tam gdzie powinno być . Tam to bardzo ładnie widać. Ale ok, na 80% przedniej płyty miał te 70mm, za to na bokach może z 50-55mm. Był tak odporny, że sowieci dość masowo sobie te czołgi pokątnie dopancerzali w warsztatach polowych. A czasem nawet niektóre fabryki spawały dodatkowe płyty. Jak łatwo zauważyć, to jest wczesna wersja T-34, produkowana w 41 i na początku 42 roku. Żeby nie było że już z Tigerami czy choćby z długimi 75mm w Pz4 ten czołg się stykał . A zmniejszenie powierzchni pionowej służy właśnie temu - utrudnieniu trafienia, a nie żadnemu odbijaniu. Pionowa płyta będzie tak samo łatwa do przebicia, czy będzie miała 100cm kwadratowych, czy metr kwadratowy. Co do rykoszetowania, to jest nieco przereklamowane. Niemieckie płyty utwardzane powierzchniowo pewnie rykoszetowały więcej niż ruskie, ale i tak rykoszet to raczej fuks i bardzo ostry kąt, niż reguła przy trafieniu. A na pewno nie jest tak częste jak w wocie. Widziałem kiedyś kuriozalne zdjęcie T-72 na Ukrainie, trafionego pociskiem czołgowym prawie równolegle do górnej płyty, tak że pocisk wszedł w pancerz i ugrzązł w nim. Rykoszetu jakoś nie było . Fakt, nowoczesny pocisk, ale i pancerz o niebo lepszej jakości niż w czasie drugiej wojny.
Falathi: Klosiu, mogę się mylić ale jeśli dobrze kojarzę
T-34 z dodatkowym pancerzem to rzadkość i znam bardzo, bardzo
niewiele zdjęć z tego rodzaju wynalazkami. Właściwie częściej
widuję zdjęcia z 1945 z T-34 wyposażonymi w dodatkowe siatki lub
improwizowane ekrany do ochrony przed Panzerfaustami.
Zaznaczam jednak że pewien nie jestem.
Fascynacja ludzi niemiecką techniką z okresu II Wojny światowej.