Granie z 2 poziomami wyżej (zero penetracji oraz szans na przeżycie)
Дата: 04.05.2014 15:21:59
         Rozq, on 04 May 2014 - 02:00 PM, said:
Rozq, on 04 May 2014 - 02:00 PM, said: Naprawdę nie masz pojęcia jak wygląda sytuacja na randomie czy tylko udajesz?
Gepard_PH:   Jeśli nie chcesz liczyć na wsparcie ludzi ze swojej drużyny,
to ustaw się za nimi i wspieraj ICH ogniem ze swojego działa. Efekt
będzie podobny. W pewnym ograniczonym stopniu da się współpracować
na randomach.   
 kakabara, on 04 May 2014 - 01:29 PM, said: Szanuję Twój punk widzenia, ale się z nim nim nie zgadzam; 1.
"Koledzy nie zawsze chcą się wystawiać pierwsi. Ba często jest tak,
że to właśnie od niższych tierów oczekują spotowania ( niezależnie
od tego czym się jedzie). 2. Wymiana strzał za strzał z wyższymi
tierami nic nie da. Stwierdziłeś oczywistą oczywistość. 3. Gra w
początkowej fazie rozgrywki jest zbyt dynamiczna, i niesie wiele
niewiadomych, abyś z dużą dozą prawdopodobieństwa trafił swoim
niższym tierem w miejsce idealnie się do tego nadające. Przewidując
na kilkadziesiąt sekund naprzód. 4. Droga ucieczki i osłona. Hmm
przy ht-ku w  pierwszej linii prawie niemożliwa, w drugiej
prawdopodobna, w trzeciej jak najbardziej do zrobienia 5. Wsparcie
swoich "kolegów" z drużyny na randomie? Hehe, no czasami... Tak raz
na 100 bitew
kakabara, on 04 May 2014 - 01:29 PM, said: Szanuję Twój punk widzenia, ale się z nim nim nie zgadzam; 1.
"Koledzy nie zawsze chcą się wystawiać pierwsi. Ba często jest tak,
że to właśnie od niższych tierów oczekują spotowania ( niezależnie
od tego czym się jedzie). 2. Wymiana strzał za strzał z wyższymi
tierami nic nie da. Stwierdziłeś oczywistą oczywistość. 3. Gra w
początkowej fazie rozgrywki jest zbyt dynamiczna, i niesie wiele
niewiadomych, abyś z dużą dozą prawdopodobieństwa trafił swoim
niższym tierem w miejsce idealnie się do tego nadające. Przewidując
na kilkadziesiąt sekund naprzód. 4. Droga ucieczki i osłona. Hmm
przy ht-ku w  pierwszej linii prawie niemożliwa, w drugiej
prawdopodobna, w trzeciej jak najbardziej do zrobienia 5. Wsparcie
swoich "kolegów" z drużyny na randomie? Hehe, no czasami... Tak raz
na 100 bitew  się zdarzy.
 się zdarzy.Gepard_PH:   Jestem graczem co najwyżej przeciętnym, więc moje porady
mogą nie być idealne.   Rzeczywiście często jest tak jak
piszesz, ale to nie znaczy, że nie da się niczego ugrać ani dobrze
się bawić. 1. Nikt nie chce jechać pierwszy - często się to zdarza.
W takim przypadku wyspotuj coś umiejętnie. Wystaw gąskę albo mocno
skątowany kawał pancerza. Przeciwnik strzeli i się zaświeci,
reszta Twojej drużyny chętnie do niego postrzela, ale wiadomo, że
nikt nie chce się narazić na zgarnięcie pierwszej buły. Albo po
prostu spokojnie czekaj aż wróg sam się pojawi. W bitwie
chodzi o to, aby wymiana ognia zakończyła się uzyskaniem przewagi
przez Twoją drużynę. Drugorzędne znaczenie ma gdzie taka wymiana
się odbędzie. 3. Kwestia wprawy. Bitwy w większości przypadków są
schematyczne. Dla każdego czołgu jest jakaś miejscówka, która z
dużą dozą prawdopodobieństwa pozwoli coś zdziałać. Trzeba ją tylko
znaleźć. 4. Już chyba ustaliliśmy, że przeciwko czołgom 2 poziomy
wyżej staramy się trzymać z tyłu gdy tylko jest to możliwe? 5.
patrz wyżej   Powodzenia :)
Granie z 2 poziomami wyżej (zero penetracji oraz szans na przeżycie) 
            













