Noob team po raz enty.
Дата: 16.01.2018 19:43:05
Malkoolm, on 16 January 2018 - 02:49 PM, said: Poruszyłeś wiele kwestii. Tak, moje określenie ludzi z
Zaodrzanii, tylko pokazuje jaką "sympatią" ich darzę, nie ukrywam
tego. Żyjemy ponoć w kraju w którym każdy ma prawo do własnej
opinii, ma prawo lubić bądź nie kogo chce (w granicach zdrowego
rozsądku!). Ostatecznie stwierdziłem przecież prawdę, szczególnie
rozmywaną dziś w Zaodrzanii, bo "przecież zawsze to nie byli Niemcy
tylko Krzyżacy, Prusacy bądź naziści".
Kwestii historycznych nie będę poruszał bo i nie specjalne się owymi jej fragmentami interesuję. Zwracam Ci tylko uwagę na jedną rzecz, nie mówimy tu o odpowiedzialności za poczynania grupy ludzi tylko całego narodu. Gdy na Śląsku ktoś kogoś zgwałci ja naturalnie nie mam z tą sprawą nic wspólnego i nie ponoszę z tego tytułu żadnej winy moralnej. Gdy w Jedwabnym grupa mieszkańców wzięła odwet za kolaboracje Żydów z oficerami ZSRR podobnie. Tylko widzisz.. w przypadku Niemiec w lewicowy nazizm zaangażowany był cały kraj. O ile ich nowe generacje nie są winni mordów, które popełniali ich dziadkowie o tyle, jak napisałem na początku, stwierdzenie owego pokrewieństwa jest prawdą obiektywną.
PantokratoR667, on 16 January 2018 - 03:42 PM, said: O ile mogę zrozumieć, że zaangażowany był cały kraj czy cały aparat państwowy o tyle z zaangażoweaniem całego narodu mocno bym polemizował. Jeśli Niemcy mordowali Żydów to jest to prawda obiektywna ale jeśli Polacy prowadzili akcje "odwetowe" na ludności Ukrainy to już nie jest prawda obiektywna? Skala ma być usprawiedliwieniem? Czy cokolwiek innego ma być usprawiedliwieniem? Mi chodzi tylko i wyłącznie o pisanie prawdy, o którą jest tak ciężko u nas. Jeśli po wojnie utraciliśmy sporo ziem na wschodzie w tym większe miasta jak Wilno, Lwów, Nowogródek czy Łuck to trzeba sobie jasno powiedzieć, że to były tereny, które utraciliśmy na rzecz Związku Radzieckiego. Ale w drugą stroną dlaczego ziemię przyłączone do Polski po drugiej wojnie światowej takie jak Gdańsk, Elbląg, Opole, Wrocław były nazwane przez Polaków ziemiami odzyskanymi skoro nigdy nie były nasze? Edit. Jeszcze jakbym mógł prosić o źródła tych rewelacji: "Gdy w Jedwabnym grupa mieszkańców wzięła odwet za kolaboracje Żydów z oficerami ZSRR".
Kwestii historycznych nie będę poruszał bo i nie specjalne się owymi jej fragmentami interesuję. Zwracam Ci tylko uwagę na jedną rzecz, nie mówimy tu o odpowiedzialności za poczynania grupy ludzi tylko całego narodu. Gdy na Śląsku ktoś kogoś zgwałci ja naturalnie nie mam z tą sprawą nic wspólnego i nie ponoszę z tego tytułu żadnej winy moralnej. Gdy w Jedwabnym grupa mieszkańców wzięła odwet za kolaboracje Żydów z oficerami ZSRR podobnie. Tylko widzisz.. w przypadku Niemiec w lewicowy nazizm zaangażowany był cały kraj. O ile ich nowe generacje nie są winni mordów, które popełniali ich dziadkowie o tyle, jak napisałem na początku, stwierdzenie owego pokrewieństwa jest prawdą obiektywną.
Falathi:
PantokratoR667, on 16 January 2018 - 03:42 PM, said: O ile mogę zrozumieć, że zaangażowany był cały kraj czy cały aparat państwowy o tyle z zaangażoweaniem całego narodu mocno bym polemizował. Jeśli Niemcy mordowali Żydów to jest to prawda obiektywna ale jeśli Polacy prowadzili akcje "odwetowe" na ludności Ukrainy to już nie jest prawda obiektywna? Skala ma być usprawiedliwieniem? Czy cokolwiek innego ma być usprawiedliwieniem? Mi chodzi tylko i wyłącznie o pisanie prawdy, o którą jest tak ciężko u nas. Jeśli po wojnie utraciliśmy sporo ziem na wschodzie w tym większe miasta jak Wilno, Lwów, Nowogródek czy Łuck to trzeba sobie jasno powiedzieć, że to były tereny, które utraciliśmy na rzecz Związku Radzieckiego. Ale w drugą stroną dlaczego ziemię przyłączone do Polski po drugiej wojnie światowej takie jak Gdańsk, Elbląg, Opole, Wrocław były nazwane przez Polaków ziemiami odzyskanymi skoro nigdy nie były nasze? Edit. Jeszcze jakbym mógł prosić o źródła tych rewelacji: "Gdy w Jedwabnym grupa mieszkańców wzięła odwet za kolaboracje Żydów z oficerami ZSRR".
Falathi: Panowie, do ewentualnego kontynuowania tej dyskusji
zapraszam do działu dyskusje historyczne - byle z umiarem, i bez
negatywnych emocji.
Malkoolmie - masz prawo nie lubić jakiejś nacji. Uważam, że to niesłuszne podejście ale masz prawo do takiego poglądu i dopóki nie przesadzasz z wypowiedziami to jest OK. Tylko pamiętaj, że to delikatny temat, zwłaszcza na forum międzynarodowym a nasze fora mają taki charakter. Przy okazji, co do marudzenia: podejrzewam, że swoje robi tutaj fakt, że z natury większą uwagę zwracamy na ludzi, których rozumiemy. Jesli ich populacja jest znacząca w grze i w dodatku lubią oni wyrażać dosadnie swoje poglądy to łatwo dojść do wniosku, że [wstaw narodowość] powinni mieć własny serwer i w ogóle. Dodam, z racji pełnionej funkcji, że z przypadkami najgorszego chamstwa, z wysyłaniem do Auschwitz itp miałem do czynienia w przypadku ludzi najróżniejszych narodowości. Jeśli coś ich łączyło, to przede wszystkim żenujący poziom kultury osobistej. No i fakt, że mogłem zrozumieć wyzwiska ale to jakby insza inszość. Od siebie dodam jeszcze dwie rzeczy: faktycznie obserwując populacje graczy w różnych grach MMO zaryzykowałbym postawienie wniosku, że Polacy stosunkowo często lubią swoistą anarchię: mają absolutnie wybitne umiejętności, ale nie za dobrze wychodzi im granie w drużynie, czy działanie zespołowe albo współgranie w ramach hierarchii. Mam wrażenie - ale znów, to nie jest to samo co pewność - że przedstawiciele niektórych innych nacji mają podobnie, podczas gdy przedstawiciele jeszcze innych mają raczej tendencję do gry zespołowej, czy wręcz unikania solo. Druga sprawa - mówiąc szczerze, jeśli nie zachwycam się niektórymi zachowaniami graczy z Polski to dlatego, że na Polakach mi zalezy, jeśli mogę tak powiedzieć. Jeśli ktoś z zagranicy nie umie się zachować - idzie to na konto jego nacji. Jeśli Polak nie umie się zachować, to rzutuje to na odbiór kraju, ale też mnie, innych polskich graczy i wielu moich znajomych.
Malkoolmie - masz prawo nie lubić jakiejś nacji. Uważam, że to niesłuszne podejście ale masz prawo do takiego poglądu i dopóki nie przesadzasz z wypowiedziami to jest OK. Tylko pamiętaj, że to delikatny temat, zwłaszcza na forum międzynarodowym a nasze fora mają taki charakter. Przy okazji, co do marudzenia: podejrzewam, że swoje robi tutaj fakt, że z natury większą uwagę zwracamy na ludzi, których rozumiemy. Jesli ich populacja jest znacząca w grze i w dodatku lubią oni wyrażać dosadnie swoje poglądy to łatwo dojść do wniosku, że [wstaw narodowość] powinni mieć własny serwer i w ogóle. Dodam, z racji pełnionej funkcji, że z przypadkami najgorszego chamstwa, z wysyłaniem do Auschwitz itp miałem do czynienia w przypadku ludzi najróżniejszych narodowości. Jeśli coś ich łączyło, to przede wszystkim żenujący poziom kultury osobistej. No i fakt, że mogłem zrozumieć wyzwiska ale to jakby insza inszość. Od siebie dodam jeszcze dwie rzeczy: faktycznie obserwując populacje graczy w różnych grach MMO zaryzykowałbym postawienie wniosku, że Polacy stosunkowo często lubią swoistą anarchię: mają absolutnie wybitne umiejętności, ale nie za dobrze wychodzi im granie w drużynie, czy działanie zespołowe albo współgranie w ramach hierarchii. Mam wrażenie - ale znów, to nie jest to samo co pewność - że przedstawiciele niektórych innych nacji mają podobnie, podczas gdy przedstawiciele jeszcze innych mają raczej tendencję do gry zespołowej, czy wręcz unikania solo. Druga sprawa - mówiąc szczerze, jeśli nie zachwycam się niektórymi zachowaniami graczy z Polski to dlatego, że na Polakach mi zalezy, jeśli mogę tak powiedzieć. Jeśli ktoś z zagranicy nie umie się zachować - idzie to na konto jego nacji. Jeśli Polak nie umie się zachować, to rzutuje to na odbiór kraju, ale też mnie, innych polskich graczy i wielu moich znajomych.
Noob team po raz enty.